STEPHANIE DANLER - SWEETBITTER

Zdecydowanie bardziej BITTER.
Nowy Jork miasto do którego przyjeżdżasz mając pewne oczekiwania, nadzieje, plany, ambicje, miasto które pozwala marzyć. 22 latka Tess ucieka do Nowego Jorku żeby zacząć śnić swój sen o pięknym życiu.
Życie jednak okazuje się zupełnie inne niż oczekiwania. Tess dostaje pracę w najlepszej nowojorskiej restauracji, gdzie każdy dzień to wyścig szczurów (prawie jak korpo). Wynajmuje mieszkanie które ciężko nazwać domem i próbuje wpasować się w atmosferę która dla mnie była strasznie przytłaczająca, wręcz dołująca. Alkohol leje się strumieniami, koke wciąga się na potęgę, sex nie ma nic wspólnego z miłością jest tylko potrzebą fizjologiczną a główna bohaterka jest samotna aż do bólu pomimo tego że otacza ja wielu ludzi. Choć Tess próbuje znaleźć przyjaciół to potwierdza tylko starą jak świat zasadę, która mówi że w pracy nie znajdziesz przyjaciół.
Dla mnie książka bardzo smutna ale polecam przeczytać, ta lektura pozwala decenić prawdziwe przyjaźnie i prawdziwe uczucia.
Jak kopnięcie w brzuch była walka Tess o uczucie Jacka i jego stosunek do niej. Jedna z końcowych scen, kiedy Tess jest chora, pokazuje dokładnie w jakim świecie przyszło jej żyć, jest kompletnie samotna i zdana tylko na siebie.
Ciężka książka ale warto.


Komentarze

Popularne posty