J.B. GRAJDA - WYSTARCZY CHCIEĆ 

Podobno „Wystarczy chcieć”, ale nie tym razem. Naprawdę chciałam napisać coś dobrego o tej książce, bo nie jestem z tych co piszą tylko o negatywnych stronach, jeżeli nie zapałało się miłością do danej historii od pierwszej strony.

„Wystarczy chcieć” to historia o call girl, egoistce, której świat kręci się wokół niej samej i jej potrzeb. Nagle jej chory świat zostaje zachwiany przez informację o śmierci siostry oraz przejęciu przez Patrycję opieki nad siostrzenicą. Taka historia ma potencjał można zrobić z główną bohaterką wiele, opisać jej wewnętrzną przemianę, pokazać jak uczy się kochać drugiego człowieka, jak staje się odpowiedzialną opiekunką etc. Tymczasem dostajemy opis działania idiotki (bo nic innego nie ciśnie się na usta), dla której dramat siostrzenicy nie ma większego znaczenia, ważniejsze są przyjemności Patrycji, nieodpowiedzialna zmiana partnerów, ciąganie ośmiolatki od jednego kochasia do drugiego i myślenia.

I łudziłam się, że nastąpi jakiś przełom, ale  autorka opatrzyła dalszą część książki kolejnymi scenami seksu, które po prostu przewijałam, bo w całej historii ten seks był zwyczajnie nie na miejscu. Nie wiem, może jestem już za stara na takie opowiastki, ale nie bawią mnie takie historie. Uważam, że nie można pewnych rzeczy trywializować, jeżeli chcemy pisać historię o call girl i serwować czytelnikowi soczyste sceny, to nie należy wrzucać tego w historię o nieszczęściu ośmiolatki, która straciła rodziców i w jej życiu rozgrywa się dramat, to zwyczajnie budzi niesmak.

Jestem pewna, że ta książka znajdzie swoich wiernych fanów, bo widzę, że pojawia się wiele przychylnych opinii. Mnie ona nie urzekła, nie mój cyrk, nie moje małpy.

Na plus mogę zaliczyć zbiór bardzo fajnych cytatów, którymi był opatrzony początek kolejnych rozdziałów, ale na tym niestety plusy się kończą.



Komentarze

Popularne posty